Pasta z łososiem

Początkowo przepis brzmiał następująco (urodził się na podstawie brokułowego)

  • papardelle najlepiej
  • filety z łososia
  • czosnek
  • dwie suszone peperoncino lub połowę świeżej chili
  • pół kostki rosołowej (oliwa z ziołami)
  • oliwa
  • zielony ser (Lazur! :)
  • śmietana
  • parmezan
Do naczynia żaroodpornego wlewam oliwę i lekko rozgrzewam, wrzucam łososia, papryczki i trzy ząbki czosnku nieobranego. Delikatnie podsmażam, po czem dolewam wody i dorzucam pół kostki rosołku (najbardziej lubię ten z oliwą z oliwek). Gotuję pod przykryciem na niewielkim ogniu, chwil parę, aż łosoś będzie prawie gotowy. Rozdrabniam łososia na kawałki. Wrzucam pokrojony ser zielony i czekam aż zacznie się rozpuszczać, dolewam śmietanę i mieszając dalej gotuję. Sos delikatnie gęstnieje, wtedy dokładam do niego parmezan i jeszcze chwilkę na ogniu. Ugotowany makaron wrzucam do sosu, mieszam, posypuję parmezanem i wkładam na jakieś 10 minut do piekarnika, żeby ser na wierzchu się zapiekł (temperatura 160 C).
Ale potem okazało się, że właściwie to zielony ser nie jest bardzo potrzebny, a parmezanu czasami nie ma, za to kaparki są super gites. Tak więc, robimy sos śmietanowy i dorzucamy kaparki (te małe, mocno słone) i wychodzi pyszne.

A dziś nie było dobrej śmietany, bo kupiliśmy płynną do zup... więc wlaliśmy jej tylko trochę (za to zmieszanej z białym serem) i było zupełnie inaczej, choć też świetnie. W ramach papardelle były fusilli różnosmakowe ;)

Comments

Popular posts from this blog

Pieczona karkówka z jabłkami

Sernik Kłamczuchy

Gratin z bakłażanem